Nie wydawajcie ich już za mąż! [reportaż z Tanzanii]
3 października 2025
Nie wydawajcie ich już za mąż. Mają jeszcze czas!
Koniec września i początek października to w Tanzanii czas graduacji, czyli uroczystego zakończenia edukacji przez klasy 7. Nie inaczej jest w ziemi Masajów. Dostaliśmy oficjalne zaproszenia na kilka takich imprez – dosłownie imprez, bo tak to tu wygląda!
Dużo muzyki, śpiewu i tańca! Jak oni się ruszają! Z taką naturalnością i łatwością. Przyjemnie patrzeć. Oprócz wielu pozdrowień, podziękowań i przemów moją uwagę zwróciła szczególnie treść jednej z nich. Głos zabrał jeden z lokalnych przywódców i jednocześnie gość honorowy spotkania. W pewnym momencie powiedział tak:
– „Popatrzcie na te dziewczyny” – wskazał na absolwentki. – „Przed nimi świat możliwości. Mogą się dalej uczyć i zostać nauczycielkami, pielęgniarkami i kim tylko będą chciały. Nie wydawajcie ich jeszcze za mąż. Jeszcze mają czas. Teraz są na to niegotowe! Nie zamykajcie im szansy na rozwój. Kiedyś wyjdą za mąż, ale jeszcze nie teraz”.
Było to jak na tutejsze realia baaardzo postępowe! Najbardziej ucieszyło mnie to, że mówił to jeden z nich i to jeszcze mężczyzna. Przemawiał swój do swoich. Zupełnie inaczej jakbym mówiła to ja czy inny mzungu (biały człowiek)! Co ja tam mogę wiedzieć? Nie jestem przecież stąd. Nie jestem jedną z nich.
W Tanzanii oficjalnie są zakazane małżeństwa przed 18 r.ż., ale wewnątrz plemion nikt tego nie kontroluje i nie wnika. Tak na marginesie różnych plemion jest tu aż 120! Sprzedaż niepełnoletnich córek jest na porządku dziennym. Ojciec może dostać za swoją córkę nawet 6 krów, więc to mu się zwyczajnie opłaca, żeby oddać ją wcześniej. Jednak takie momenty pokazują, jak dużo się zmienia w ich myśleniu.
Mimo to wciąż docierają trudne historie, jak i same dziewczęta zagrożone przedwczesnym zamążpójściem… Dziś rano np. nauczycielka przyprowadziła dziewczynę, której mama zmarła, a reszta rodziny ma już plan wydania jej za mąż i żebyśmy pomogli… Już wiemy, że w okolicy powstał dom dla dziewcząt, w którym mogą szukać schronienia. Na pewno musimy go odwiedzić. Niemniej nie możemy działać wbrew rodzinie i to z nimi najpierw musimy porozmawiać. To już kolejna historia i kolejna prośba o ratunek…
Marzy i mi się taki dom dla dziewcząt. Może?…A na dzisiejszej graduacji świętowaliśmy sukces Emanuela. 3 lata temu zmarł jego tata i dokończenie szkoły stanęło pod znakiem zapytania. Pomogliśmy tylko trochę. Na swój ogromny sukces zapracował sobie sam. Jestem z niego ogromnie dumna!
